Dziś przyszła paczka do moich myszorków. Zamówiłam im kolby które przyszły pięknie zapakowane w niedużej drewnianej skrzyneczce z siankiem. Kolby wyjęłam ze skrzynki i przełożyłam w plastikowe pudełko z IKEI. Następnie włożyłam sianko wraz z drewnianą skrzyneczką do klatki. Skrzynkę odwróciłam do góry nogami i przykryłam trocinami. Myszki odrazu sprawdziły co nowego jest w klatce . Bardzo się cieszyły z nowej zabawki i zaczęły przenosić gniazdo. Po wyścieleniu gniazda pracowita Rudzia pomyślała o wygryzieniu dziurki od góry. Dodatkowe wejście wygląda jak norka do której wskakują ogonki.
Myślę, iż myszorki czują się tam bezpiecznie i jest im tam ciepło. Niby zwykła drewniana skrzynka a ile radości